Marka 4F od dłuższego czasu staje się coraz bardziej rozpoznawalna. Odzież sportowa z logo 4F jest noszona przez słynnych sportowców, czy polityków. Produkty te od kilku lat są już obecne na światowym rynku. Czy uda im się go skutecznie podbić?
Jak się to zaczęło?
Pod koniec lat 90 XX wieku powstała firma OTCF. Założył ją Igor Klaja, młody biznesmen, pracujący wcześniej w sklepie ze sprzętem sportowym. Początki były trudne, jednak pewien przełom nastąpił, gdy zaczęto produkować odzież pod marką Outhorn. Podpisanie kontraktu na sprzedaż tej odzieży w hipermarketach Auchan czy Tesco pozwoliło zainwestować w produkcję. Rozwijająca się firma w 2003r. wypuszcza na rynek nową markę – 4Fun, która po kilku latach zmienia nazwę na 4F Sport Performance. Asortyment sprzętu poszerzał się stopniowo, a klienci chwalili produkty za ich jakość. Firma przetrwała trudny moment w 2008 roku, kiedy przez ogólnoświatowy kryzys finansowy stanęła na progu upadłości. Z pomocą przyszedł jednak były rajdowiec, Sobiesław Zasada, który zainwestował w markę kilkanaście milionów złotych.
4F wchodzi do gry
W 2010 roku marka zmienia nazwę na znaną do dziś 4F. Właściciel w wywiadach tłumaczył, że skrócenie nazwy pozwoli być jej bardziej uniwersalną i medialną. Jednocześnie firma rozpoczęła współpracę ze sportowcami i związkami sportowymi. Wybór padł na dyscypliny zimowe. Ogromnym sukcesem marketingowym stało się ubranie Polskiej Reprezentacji Olimpijskiej na Zimowe Igrzyska w Vancouver w 2010r. Dodatkowo, polscy skoczkowie z Kamilem Stochem na czele, na swoim sprzęcie bardzo eksponowali logo 4F, które zaczęło kojarzyć coraz więcej osób. Wkrótce 4F zaczęto też kojarzyć z letnimi dyscyplinami. Podpisano bowiem kolejną umowę z PKOl, na Igrzyska Olimpijskie w Londynie w 2012 roku.
Zagraniczna ekspansja
W kolejnych latach 4F podpisało kontrakty na stroje dla zimowych i letnich reprezentacji olimpijskich: łotewskiej, serbskiej, greckiej, chorwackiej, macedońskiej, słowackiej i litewskiej. Efektem były m.in. zdjęcia słynnego serbskiego tenisisty, Novaka Djokovica, który na Igrzyskach w Rio w 2016 roku prezentował się w strojach z logo 4F. Przy okazji od kilku lat marka otwiera swoje własne sklepy nie tylko w Polsce. Dzieję się tak też w kilku europejskich krajach z byłego bloku wschodniego. W czasach pandemii koronowirusa szerokim echem odbiło się podpisanie kontraktu z najlepszym piłkarzem świata 2020 roku, czyli z Robertem Lewandowskim. Postać rozpoznawalna na całym świecie ma pomóc w zdobyciu kolejnych zagranicznych rynków.
Jaka będzie przyszłość 4F? Czy będzie skutecznie konkurować z takimi gigantami jak Nike czy Adidas? Jak na razie działania marketingowe firmy wydają się zapowiadać dobrą przyszłość. Z drugiej strony masowa produkcja strojów wymusiła przeniesienie jej do Chin, co odbiło się na jakości sprzętu. Tak twierdzą klienci, którzy wypowiadają się o 4F na forach.